X



Konto Millennium

Gdzie są granice dbania o siebie?

2014-05-09

Ten temat w jakimś stopniu poruszałem już na blogu, ale tak naprawdę nie do końca w tym kontekście. Pisałem raczej o tym w jaki sposób ja rozumiem koncepcję „zadbanego faceta”. Zainteresowanych odsyłam do dwóch tekstów na blogu tego i tego.

Jeśli nie chce wam się czytać poprzednich wpisów, to w skrócie moja idea dbania o siebie odnosi się do mężczyzny „w całości”. Chodzi zarówno o zdrowie, wizerunek, ale również o intelekt, kulturę i rozwój osobisty. To ważne – chciałbym, żebyście wiedzieli o czym piszę.

Prawdziwy facet w rurki coś tam, coś tam…

Chodzą za nami różne utarte przekonania na temat męskości. Na temat tego jaki mężczyzna powinien być, a jaki być nie powinien. W co się ma mieścić, a w co nie mieścić. I te pe. Tutaj przypomina mi się rozmowa z jednym ze starych czytelników bloga (parafrazuję).

On: Niektórzy faceci ostatnio trochę przesadzają z tym dbaniem o siebie.
Ja: No nie da się ukryć, ale po co się tym przejmować.
On: No ja się tym nie przejmuję, bo interesuję się dziewczynami. :)

Jego odpowiedź to kwintesencja tego, co sam w gruncie rzeczy na ten temat myślę. Zastanówcie się – po co ludzie wtrącają się w życie innych? Po co starają się im narzucać to jak się mają ubierać, jak mają żyć, czy też co mają myśleć? Po co ktoś wchodzi z buciorami do czyjegoś domu i mówi mu, że obrazek z Matką Boską powinien być większy i że talerze są nieumyte. Co to kogo obchodzi?

Istnieje sporo gotowych odpowiedzi na to pytanie, które niczego nie wyjaśniają. Jedną z popularniejszych z nich jest następujące zdanie: „Prosta zasada – nie masz swojego życia, to interesujesz się cudzym”. Może to czasem jest prawda, ale nie oddaje to wcale istoty sprawy. Ludzkie zachowania są zbyt złożone, żeby jakiś górnolotny frazes mógł je wyjaśnić. Tak naprawdę podłożem problemu wtrącania się w życie innych jest bezrefleksyjna natura większości ludzi. Wcale nie zastanawiamy się nad większością poglądów, których jesteśmy zwolennikami. Robimy setki założeń, których wcale nie uzasadniamy w sposób racjonalny tylko emocjonalny. Tak samo jest z pojęciem męskości i tym, co mężczyzna robić powinien, a czego nie. Czy mężczyźni obecnie niewieścieją? Wielu powie, że tak. Wiele też osób mój blog odczytywało w takich kategoriach. Ale to kretyni, którzy zobaczyli jeden wpis i wyciągnęli daleko idące wnioski. Bo nie spodobało im się zdjęcie, bo czcionka była za słona, bo tak.

To teraz cofnijmy się kilka wieków wstecz, kiedy to faceci nosili peruki, zalewali się toną perfum, pudrowali i przyklejali sobie dystyngowane pieprzyki. Dbali o siebie za bardzo? Byli bardziej „zniewieściali” niż obecni faceci? A czy ci faceci, z doby westernów i kowbojskich reklam papierosów wydawali by się bardzo męscy w porównaniu z jaskiniowcami?

Zmierzam do tego, że niewielu tych, którzy mówią o upadku męskości robi analizę porównawczą dalej niż 100 lat w tył.

To co z tą granicą?

Jest sporo rzeczy, których bym nie zrobił chociaż staram się o siebie dbać. Wiele rzeczy też wydaje mi się śmiesznych, niemęskich, przesadzonych czy przegiętych. Ale uważam, że nawet facet w różowych rurkach, w koszuli z ćwiekami i tęczowych butach, który czuje się w takiej kreacji sobą jest bardziej męski niż chłopak, który goli się na łyso i idzie rozwalać wszystko co się rusza, bo jego koledzy też tak robią. Różnica między nimi jest zasadnicza – pierwszy wie kim jest i akceptuje to ze wszystkimi konsekwencjami. Drugi jest jak rozhisteryzowana stara panna, która nie wie co ze sobą zrobić i idzie za tłumem. Jeśli jakoś miałbym definiować męskość, to właśnie w ten sposób – męski facet, to taki, który wie czego chce, jest odpowiedzialny, świadomy siebie i wyrozumiały wobec otaczającego go świata. I nie ważne jakie jest opakowanie w jakim jest on „podany”. Czy będą to rurki i makijaż, czy dresy i świecąca glaca.

Tym samym nie ma granic w dbaniu o siebie, tylko ludzie mają granice w akceptacji niektórych form dbania o siebie. Ale po co ci faceci skaczą dookoła innych facetów i mówią im jacy mają być? Nie wiem.

Kompromisowe rozwiązanie

heineken_choinka

Panowie, proponuję, żebyście wyluzowali w kwestii nakazywania lub zakazywania czegoś innym. Żebyście dali sobie spokój z osądzaniem innych mężczyzn czy są męscy czy niemęscy. Czy są przegięci czy nie. No chyba, że w żartach. :) Poważne traktowanie tematu męskości i robienie z niego prywatnej krucjaty mija się z celem. Więcej trupów z tego niż pożytku. Weźcie sobie np. piwko na uspokojenie. Jeśli będzie to Heineken, to będziecie mogli sobie przy okazji dzięki kodowi z kapsla zobaczyć Ligę Mistrzów on-line tutaj. Ewentualnie możecie ułożyć sobie taką choineczkę jak na zdjęciu obok, którą ma w pokoju mój znajomy Tomek z bloga Way of Lifestyle. Niech to będzie wasza prywatna choinka spokoju.

Poza tym pamiętajcie, że oglądając mecze na platformie Heinekena możecie wygrać wyjazd na finał Ligii Mistrzów 24-go maja (Real Madryt – Atletico). No i do tego dochodzą mniejsze nagrody – kegi piwa i konsole PS4.

Peace, Tomek.

Ten wpis powstał przy współpracy z marką Heineken.



Tomasz SaweczkoO AUTORZE Cześć, nazywam się Tomasz Saweczko (aka Łysy, na insta @yourbaldy), z wykształcenia jestem matematykiem. Nie jestem ani pakerem, nie chodzę do kosmetyczki co drugi dzień, ani nie traktuję ulicy jak wybiegu. Zaś męskie dbanie o siebie, to dla mnie coś więcej niż tylko wygląd... Czytaj więcej!

Męska przyjaźń – coś czego żadna kobieta nie zroz...

To było chyba sześć albo pięć lat temu i moje zupełne początki w prowadzeniu bloga. Poszedłem na jakiś event kulinarny i tam po poznałem Podlina (czyli rzecz ja...

CZYTAJ DALEJ...

7 rzeczy, które każda kobieta powinna wiedzieć o mężczy...

Jest kilka typowo męskich zachowań, które nie znajdują żadnego zrozumienia ze strony kobiet. Najbardziej bolesne jest to, że większość z nich jest mężczyźnie...

CZYTAJ DALEJ...

8 rzeczy, które robi każdy facet ale wstydzi się do teg...

W tym tekście wyjawię kilka naszych tajemnic panowie. Mam nadzieję, że żadna kobieta nie dorwie się do tego tekstu i nie wykorzysta tego przeciwko nam. Nie t...

CZYTAJ DALEJ...

Co to znaczy być odpowiedzialnym mężczyzną?

Odpowiedzialność jest głęboko zakorzeniona w męskiej tożsamości. I dotyczy to obu znaczeń tego pojęcia: odpowiedzialności za kogoś oraz odpowiedzialności za ...

CZYTAJ DALEJ...

Facet to wojownik

Wieść gminna mawia, że jeśli chce się, żeby facet czegoś zapragnął, to należy uczynić to dla niego nieosiągalnym. Ta wojownicza i nieustępliwa męska cecha, w...

CZYTAJ DALEJ...

Gdzie są granice dbania o siebie?

Ten temat w jakimś stopniu poruszałem już na blogu, ale tak naprawdę nie do końca w tym kontekście. Pisałem raczej o tym w jaki sposób ja rozumiem koncepcję ...

CZYTAJ DALEJ...

Męskie wieczory, czyli świętość nad świętościami

Są takie sfery życia faceta, do których żadna kobieta nie ma wstępu. Żadna kobieta też ich nie rozumie. Tzw. "męskie wieczory" zaliczają się tego szacownego ...

CZYTAJ DALEJ...