

Potrawy z „Gry o Tron” rodem
Jestem na ogół na bakier z wszelkimi nowościami. Dr Housa i Lostów obejrzałem dopiero niedawno – wiele czasu po tym jak się wszyscy skończyli tym jarać.

Myślałem, że z „Grą o Tron” będzie podobnie. Tzn. że serial już jest zakończony i spędzę kilka nocek i go ogarnę. Przeliczyłem się… To był naprawdę straszny zonk jak okazało się, że do końca jeszcze daleko i że nie wiadomo ile będzie mi dane czekać na dalsze odcinki. Znacie to uczucie jak skończycie czytać książkę i nie wiecie, co potem ze sobą zrobić? Przeżyłem niemal to samo, gdy okazało się, że nie mogę zobaczyć dalszych odcinków. Rzecz jasna mógłbym zacząć czytać sagę, ale… jak już zacząłem serial, to nie chcę sobie mieszać w głowie. Trudno. Przerzuciłem się na… „Z Archiwum X” – jestem bardzo ciekaw jakie będę mieć wrażenia po tylu latach. Cóż… lubię sobie pooglądać to i owo w ramach relaksu, zwłaszcza po nocach. :)

Tak w ogóle to zacząłem oglądać „Grę o Tron”, żeby wczuć się w klimat książki, którą miałem zrecenzować. A mianowicie „Ucztę Lodu i Ognia”. To taka księga kucharska w klimacie sagi. Wolumen jest znacznie bardziej obszerny niż inna pozycja z tej kategorii, którą recenzowałem wcześniej na blogu. Na zdjęciu po lewej możecie zobaczyć dziecinnie prosty deser, który zrobiłem na podstawie książki. To „zimne mleko z miodem” (posypane cynamonem). Tak naprawdę zamiast miodu użyłem syropu z agawy. Dlaczego? Było tak – poszedłem do sklepu po miód. Kupiłem dziesięć innych rzeczy, a miody (o dziwo!) nie mogłem znaleźć, za to (o jeszcze większe dziwo!) znalazłem syrop z agawy. Pomyślałem, że nie chce mi się już szukać miodu i w ramach eksperymentu kupię jednak ten syrop. Tak też zrobiłem i przyznam, że to całkiem miłe nowe doświadczenie kulinarne. Mało tego syrop z agawy ma niski indeks glikemiczny i można je stosować jako zamiennik cukru.
Wracając jednak do samej książki. To pozwolę sobie wymienić jej podstawowe cechy:
- posiada piękne i kuszące zdjęcia potraw;
- oprócz przepisów zrobiona jest faktycznie w klimatyczny sposób odwołując się do sagi George’a R. R. Martina;
- niestety (albo dla ambitnych stety) niektóre potrawy wymagają posiadania bardzo specyficznych produktów – typu: ślimaki, glony, szafran;
- mimo tego, co napisałem powyżej – to większość przepisów nie jest zbyt skomplikowana i (prawie) każdy facet sobie z nimi poradzi;
- każdemu fanowi „Gry o Tron” powinna umilić oczekiwanie na kolejne odcinki. :)
Zresztą, żebyście mogli sami się przekonać czy warto zaopatrzyć się w tę książkę wrzucam fotkę jednego z ciekawszych przepisów. Mam nadzieję, że Wydawnictwo Literackie mnie za to nie zabije. Ale chyba nie powinno. ;)

Ten wpis powstał dzięki współpracy, którą podjąłem z Wydawnictwem Literackim. Nikt jednak nie wpływał na treść mojej recenzji. :)
Inne wpisy z tej kategorii
Podręcznik stylu dla mężczyzn, pozycja obowiązkowa w mę...
Mam dla Was dobrą wiadomość, to będzie recenzja książki, którą naprawdę warto mieć w swoich zbiorach. Otrzymałem ją dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackie...
CZYTAJ DALEJ...Jedyny łatwy dzień był wczoraj, czyli o książce, którą ...
"Zwykły bohater", to tytuł książki Marka Owena - byłego żołnierza SEAL Team Six (elitarny oddział marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych). Zaś zwrot: "jedy...
CZYTAJ DALEJ...Powieść o kupie, którą czyta się pysznie
Jakiś czas temu słuchałem audycji muzycznej w Czwórce. Prowadzący (nie pamiętam nawet kto) w przerwach lubował się w gadaniu nie na temat. Wspominał o swoich...
CZYTAJ DALEJ...33 książki, którymi możesz sprawić komuś radość
Wiem, że teksty o prezentach na święta pojawiają się teraz w internecie do znudzenia. Czasem są to jakieś kompletnie absurdalne pomysły, zwłaszcza te, na któ...
CZYTAJ DALEJ...Czy Jeremy Clarkson jest grafomanem?
Trudno nie odnieść takiego wrażenia kiedy bierze się do ręki kolejną (już piątą!) część serii "Świat według Clarksona". Nigdy nie byłem fanem motoryzacji, "T...
CZYTAJ DALEJ...Chyba nadeszła pora, żeby nauczyć się gotować
Niektórzy kochają gotować (tak jak mój znajomy bloger kulinarny Tomek). Inni kochają jeść, ale niekoniecznie gotować. Ja jestem jeszcze w tej drugiej grupie, wi...
CZYTAJ DALEJ...Seks z innej strony
Kilka albo kilkanaście miesięcy temu dostałem od Wydawnictwa Literackiego kilka książek. Część z nich zrecenzowałem na blogu w ramach podjętej współpracy. Ostat...
CZYTAJ DALEJ...Dieta cud – jedz smacznie, zdrowo i chudnij
Podobno wyglądamy tak jak jemy. Podobno... dziad w Bukareszcie na cholerę sczezł. Oczywiście to jak i co jemy ma wpływ na to jak wyglądamy i jak się czujemy,...
CZYTAJ DALEJ...Recenzja książki Mikołaja Łozińskiego „Reisefiebe...
Powieść Mikołaja Łozińskiego Reisefieber ukazała się po raz pierwszy w 2006 roku i była debiutem autora. Nie jest zatem najświeższą nowością, wydaje ...
CZYTAJ DALEJ...Wieprz Dwa Dwa, tu Wdowa Siedem Dziewięć, czy mnie słys...
Tytuł tego wpisu to cytat z książki "Cel Namierzony" Damiena Lewisa i Paula Grahame'a. Brzmi znajomo? :) Wystarczy przejść się do najbliższej piaskownicy i p...
CZYTAJ DALEJ...Potrawy z „Gry o Tron” rodem
Jestem na ogół na bakier z wszelkimi nowościami. Dr Housa i Lostów obejrzałem dopiero niedawno – wiele czasu po tym jak się wszyscy skończyli tym jarać....
CZYTAJ DALEJ...