Jak pokonać nieśmiałość? Teoria i praktyka
Nieśmiałość to cecha, która potrafi bardzo utrudniać życie. Znam to doskonale z własnego doświadczenia. Ostatnio zainteresowałem się mocniej tym tematem i postanowiłem popracować nad sobą w tej materii. Być może części z was może być zaskoczona: „Jak to? Łysy jest nieśmiały? A gra takiego chojraka!”. Tak jest, proszę państwa! Ludzie internetu też są ludźmi i mają swoje zwykłe ludzkie problemy. Po tym „śmiałym” wyznaniu, pozwólcie, że przejdę do rzeczy.
Różne oblicza nieśmiałości
Na początku należy sobie uświadomić, że nieśmiałość nie jest pojęciem jednoznacznym i rodzaj „objawów” może być u każdego inny. Jak zobaczycie dalej, możecie nawet nie być do końca świadomi, że jesteście nieśmiali (w pewnym stopniu). Standardowo nieśmiałość należy zakwalifikować jako rodzaj lęku. Co istotne, lęk w psychologii rozróżnia się od strachu. Lęk jest procesem wewnętrznym, w przeciwieństwie do strachu, który wywoływany jest przez faktycznie zbliżające się niebezpieczeństwo. Jeśli w Twoim kierunku leci dwumetrowy oszczep z dużą prędkością i właśnie narobiłeś w majtki, to właśnie to był strach. Jeśli nie zrobiłeś uniku, bo obawiałeś się reakcji osoby, która rzuciła w Ciebie oszczepem, to był to lęk, który prawdopodobnie zakończył Twoje życie. Ten groteskowy przykład powinien uświadomić wam rówież to, że lęki potrafią być niezwykle silnymi emocjami, wręcz paraliżującymi w równym stopniu jak strach przed goniącym nas po sawannie słoniu.
Każdy z nas ma pewne lęki (fobie), które nie stanowią żadnego zagrożenia dla zdrowia psychicznego. Np. ja mam fobię przed naciskaniem żył. Totalny absurd, ale nie utrudnia mi to życia. Nieśmiałość zaś jest rodzajem lęku, który może istotnie wpływać na jakość naszego życia. Istnieje bardzo dużo możliwych przyczyn nieśmiałości i z pewnością nie należy zrzucać odpowiedzialność na genetykę. Nie chciałbym rozpoczynać dyskusji na temat „czy nieśmiałość jest zdeterminowana genetycznie”, bo szukanie uzasadnienia na nasze problemy w genetyce, nie służy ich rozwiązaniu. Poza tym lepiej mówić o „predyspozycjach genetycznych”, które dają inne światło na to czym naprawdę są uwarunkowania genetyczne. Innymi słowy: nasze geny to potencjał, a nie wyrok.
Niezależnie od powyższych rozważań, nieśmiałość jest z pewnością mocno skorelowana z pewnością siebie i poczuciem własnej wartości. To że ktoś wstydzi się podejść do kogoś i o coś zapytać wynika zazwyczaj ze lęku przed reakcją drugiej strony. Może być też tak, że osoba nieśmiała odczuwa po prostu „nieadekwatność”. Wydaje jej się, że nie jest we właściwym i bezpiecznym dla niej miejscu, gdzie mogłaby być sobą. Innymi słowy czuje się jakby była na kompletnie obcym terenie. Zauważcie, że wstyd zazwyczaj jest irracjonalny. Po pierwsze: skąd pewność, że ktoś zareaguje na nas źle? Po drugie: jeśli nawet, to czemu miałoby nam tak zależeć (zwłaszcza jeśli chodzi o obcą osobę)? Racjonalizacja wstydu, to pierwszy krok w kierunku walki z tym problemem. Pamiętajcie: nieśmiałość jest irracjonalna i reakcje ludzi na nasze wyjście z inicjatywą są zazwyczaj pozytywne. Oczywiście takie stwierdzenie nie sprawi, że nagle nasze życie obróci się o 180 stopni. Ale konkretną pracą nad nieśmiałością zajmę się później.
Teraz chciałbym powiedzieć kilka słów o możliwych odmianach nieśmiałości. Znacie zapewne ten moment, kiedy odczuwacie zawstydzenie i boicie się czegoś zrobić. Gorzej jeśli wiecie, że musicie to zrobić, albo że dzięki temu poczujecie się lepiej. Przykładowo: jesteście w gościach u kogoś i strasznie zaczął was cisnąć pęcherz, ale boicie się zapytać o toaletę (wiem, to skrajny przykład, ale niektórzy tak mają). Moment, w którym walczycie ze sobą i swoją nieśmiałością powoduje spory stres. I w tym miejscu pojawiają się możliwe odmiany nieśmiałości. Chodzi mi mianowicie o reakcje obronne w obliczu tego stresu. U jednych to może być jąkanie się, pocenie się dłoni, a u innych próba nawiązaniu kontaktu przez ogadywanie innych osób. Ta ostatnia „metoda”, to bardzo ciekawa technika obronna. Załóżmy, że idziecie na jakąś domówkę i znacie tam tylko jedną osobę. Zamiast poznawać nowych ludzi, ciągle się jej kurczowo trzymacie i komentujecie wszystkich gości. To istna próba stłumienia strachu i głupi sposób na zjednanie sobie uwagi jedynej osoby, którą znacie. Mogliście sobie nawet nie uświadamiać, że taki mechanizm wam się czasem włącza. Trochę zmodyfikowany przykład jest taki: poznajcie kogoś na imprezie i w celu utrzymania kontaktu zaczynacie obgadywać całą resztę. Myślicie (podświadomie), że w ten sposób zjednacie sobie tę osobę i pokażecie jej, że jesteście ponad innymi. To słaba próba wykazania własnej wartości. Wręcz skazana na niepowodzenie i kaca moralnego po imprezie.
Jak pracować nad nieśmiałością i poczuciem wstydu?
Po części teoretycznej, przechodzę do praktyki. Poniżej przedstawię wam różnego rodzaju ćwiczenia, które będą pomocne w pracy nad nieśmiałością. Jeśli jednak nie czujecie się na siłach i wykonywać i uważacie, że wasza nieśmiałość jest wręcz „chorobliwa”, to działanie na własną rękę może okazać się nieskuteczne i w efekcie wywoływać kolejne negatywne emocje (np. frustrację). W takich przypadkach radzę skorzystać z pomocy specjalisty, przecież do tego oni są!
1) Uświadom sobie, że Twój lęk jest irracjonalny
Właściwie temu poświęciłem część teoretyczną tego tekstu. W praktyce „uświadamianie sobie irracjonalności lęku” może przebiegać na różne sposoby. Najprościej podjąć analizę różnych sytuacji w danym dniu (np. pod wieczór), w których odczuwaliście nieśmiałość. Pomyślcie: „Co by było, jakbym odezwał się do tej dziewczyny? Przecież by mnie nie zabiła, może nawet by się uśmiechnęła”. Spróbujcie na spokojnie zracjonalizować daną sytuację. Jeśli zrobicie to w miejscu, w którym czujecie się „psychologicznie bezpieczni”, to łatwiej wam będzie przeanalizować tę sytuację racjonalnie i w oderwaniu od emocjonalnej strony. Zobaczycie, że jeśli dokonacie takiej chłodnej analizy, to następnym razem, kiedy znajdziecie się w analogicznej sytuacji, będziecie już czuć się trochę inaczej. Przede wszystkim będziecie też świadomi tego, co się z wami dzieje.
2) Mniej krytykuj i mniej oceniaj negatywnie
Zastanówcie się jeszcze raz, dlaczego boicie się do kogoś odezwać? Zazwyczaj boimy się reakcji i tego, co ktoś o nas pomyśli. Boimy się, że weźmie nas za kogoś głupiego, brzydkiego, stukniętego. To teraz drugie pytanie: dlaczego spodziewacie się takiej reakcji? No właśnie, przyczyna może być następująca: boicie się, że ludzie was źle ocenią, ponieważ sami ciągle oceniacie negatywnie ludzi i szukacie tylko tego, co można w nich skrytykować. W ten sposób powstaje automatyczna reakcja, która każe wierzyć, że wszyscy tak myślą. Dlatego postarajcie się koncentrować częściej na pozytywnych aspektach innych ludzi. Nie szukajcie tylko tego, do czego można się przyczepić. Dajcie im zwyczajnie spokój!
3) Podejmij praktykę o najmniejszym stopniu ryzyka
Wyobraźcie sobie, że pracujecie w centrum handlowym w sklepie z ubraniami. Stoicie za kasą albo układacie ubrania. Nie brzmi to zbyt fascynująco, prawda? Poza tym, jeśli bylibyście niemili dla klientów, to mogliby was wylać z pracy. Ok, w takim razie wiecie już w jakiej sytuacji są ludzie w sklepach. To teraz proste pytanie: jeśli do nich zagadacie albo zapytacie o coś, to czy serio mogą źle na was zareagować? Po pierwsze nudzi im się, więc chętnie zaczną z wami gadać. Po drugie muszą to robić i do tego muszą być mili. Stąd też tytuł tego akapitu. Praktykowanie śmiałości w takich miejscach obarczone jest minimalnym ryzykiem, że ktoś faktycznie źle zareaguje. Oczywiście nie musicie zaczynać od wejścia do apteki i pytania się czy mają prezerwatywy w rozmiarze XL albo czy możecie je przymierzyć na zapleczu. To zostawcie sobie na czas kiedy będziecie chcieli założyć kanał komediowy na YouTube.
4) Obczajaj fajne dupy
Wiem, że ten tytuł brzmi trochę mało profesjonalnie, ale oddaje istotę rzeczy. Lubicie chyba patrzeć na ładne kobiety (ewentualnie na przystojnych mężczyzn). Spróbujcie zatem czasem spojrzeć na nich na ulicy (lepiej nie zaczynać tego ćwiczenia od windy), najlepiej prosto w oczy. Możecie zacząć o bardzo krótkich spojrzeń, nawet na ułamek sekundy. Jeśli popraktykujecie tak dłużej, to sami zaczniecie zawstydzać innych. To ćwiczenie ma na celu kilka rzeczy. Po pierwsze punkt pierwszy – tzn. zaczniecie szukać dobrych rzeczy w ludziach dookoła. Po drugie przekonacie się, że ludzie mogą na wasze spojrzenia (albo spojrzenie plus uśmiech) bardzo dobrze zareagować.
5) Wyłączcie komputer…
…i zacznijcie się trochę socjalizować. Śmiałość jest jedną z umiejętności socjalnych, którą można doskonalić tylko w towarzystwie innych ludzi. Jeśli ktoś zaprasza was na imprezę, to nawet jeśli wam się nie chce: zmuście się i idźcie. Możecie być domatorami, możecie nie lubić wychodzić z czterech ścian pomimo tego, że znajomi was gdzieś ciągną. Sam tak czasami miewałem, więc wiem o czym mówię. W domu jesteście w strefie komfortu, nie czujecie żadnego zagrożenia, wiecie, że poza Świadkami Jehowy pukającymi do drzwi, nikt nie jest w stanie zburzyć waszego bastionu. Ale żeby zmienić cokolwiek w swoim życiu, trzeba wyjść poza strefę komfortu. Powodzenia!
Czytaj też: Pierwszy raz: rzeczywistość vs. wyobrażenia
Skomentuj tekst na Facebooku
Najpierw wiedza, potem rzeźba
Kompleksowy przewodnik po diecie i treningu dla osób początkujących i średnio zaawansowanych.
Ponad 10000 sprzedanych egzemplarzy!
Ponad 260 stron konkretów. Minimum teorii i maksimum informacji praktycznych. Do e-booka dołączone są również arkusze kalkulacyjne, które wyręczą Cię w koniecznych obliczeniach.
Inne wpisy z tej kategorii
Trening interwałowy – spalanie tłuszczu i wytrzym...
Trening interwałowy (jak sama nazwa wskazuje) polega na przeplataniu treningu o bardzo dużej intensywności z treningiem o niskiej intensywności. Tego typu strat...
CZYTAJ DALEJ...Sauna, korzyści dla zdrowia i jak prawidłowo z niej kor...
Na temat sauny słyszałem wiele opinii, jedni twierdzą, że to placebo i nie ma żadnego wpływu na nasze zdrowie. Inni zaś, nie mogą przestać chwalić korzystneg...
CZYTAJ DALEJ...