X




CUDowna baśń-przypowieść dla dorosłych

2013-09-05

Przedstawiam wam dwie recenzje książki „Cud” Ignacego Karpowicza. Dziś mamy premierę e-wydania tego dzieła. Autorami poniższych tekstów są dwaj moi dobrzy znajomi, którzy pochodzą jakby z dwóch różnych światów. Ryszard – emerytowany były dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie i Kuba student filologii arabsko-francuskiej.

Recenzja Ryszardowa

cud_ignacy_karpowicz

To chyba źle, że najpierw przeczytałem Ości. Ta ostatnia powieść Karpowicza wydaje się doskonalsza, „gęściej utkana” od Cudu, którego pierwsze wydanie w Czarnym miało miejsce w 2007 roku. Nie znaczy to jednak, że Cud nie jest wart lektury, wręcz przeciwnie. Warto dodać w tym miejscu, że to drugie wydanie ukazujące się właśnie w WL jest zmienione. Pobieżne porównanie obu wydań każe z uznaniem dostrzec podretuszowanie stylu czy uzupełnienie realiów (w końcu od pierwszego wydania minęło 5 lat) (a powieść jest wręcz naszpikowana realiami dnia dzisiejszego) i wreszcie najważniejsze, to zupełnie nowe zakończenie. W tym wydaniu rozdział 66 eksponuje bardziej magiczność tej baśni-przypowieści dla dorosłych. Klucz trafia do właściwego zamka…

Fabuła powieści zaskakuje już od pierwszej strony, zgodnie z zasadą Hitchcocka, że najpierw jest trzęsienie ziemi, a potem napięcie tylko rośnie. Z każdą stroną książki poznajemy dziwne „cudowne” wydarzenia dziejące się między dzisiejszą Warszawą a podbiałostockim Gródkiem. Rośnie też liczba postaci wplątanych w tę absurdalno-groteskową akcję. Losy bohaterów powieści plączą się coraz bardziej w szalonym wirze nieprawdopodobnych, cudownych wydarzeń. Paradoksalnie autor w bardzo konkretnych realiach miejsc akcji umieszcza perypetie bohaterów, które dalekie są od realności. Akcja książki owiana jest cudowną, magiczną aurą nieprawdopodobieństwa. Jeżeli szukałbym jakiejś gatunkowej nazwy dla tego dzieła, to chyba najbliższa byłaby groteska. Groteskowe są grubą kreską określone postaci, groteskowe są perypetie bohaterów, groteskowe są również komentarze wszechwiedzącego narratora. Komizm jest jedną z najmocniejszych stron tej powieści.

A obok tego język. Styl Karpowicza rozpoznawalny jest już po kilku zdaniach. Z jednej strony jędrny dzisiejszy język ulicy, a z drugiej pełen barokowych epitetów i metafor z zabawnymi komentarzami narratora (autora?) umieszczonymi w nawiasach. Jak przystało na powieść o „cudzie” mamy tu również przepyszne pastiszowe wstawki (psalmy) jakby z księdza Wujka. Ta wirtuozeria i bogactwo języka powieści sprawia autentyczną radość w lekturze. (Tu dodam, że w Ościach doprowadzona do perfekcji!). Nie zawaham się stwierdzić, że proza Karpowicza jest niezwykle poetycka. Jest też w niej jakaś aura Bizancjum, bo prawosławne odniesienia są tu oczywiste i gęste.

Autor: Ryszard Jakubisiak

Recenzja Jakubowa

Najnowsza książka Ignacego Karpowicza pt. „Cud” należy do gatunku książek, które czytamy jednym tchem, albo odkładamy po dwóch pierwszych stronach. Osobiście mogę polecić tę książkę wszystkim poszukiwaczom luźnej powieści, przy której nie musimy wysilać naszych szarych komórek. Kiedy już nas wciągnie, nie wiadomo kiedy kartki uciekają nam pod palcami. Wszystko to jest zasługą języka jakiego używa Karpowicz. Nie jest to jeszcze mistrzostwo rzędu Mrożka, jednakże bawiący się słowami autor potrafi rozbawić czytelnika, równocześnie policzkując go brutalnie rzeczywistością jaką jest życie i jakiej doświadczamy na co dzień.

Jedyny szkopuł, którego dopatrywać się można w tej książce to mezalians popełniony przez autora na przestrzeni stron. Łącząc luźny styl i język potoczny ze stylem wysokim zawierającym wiele słów, przy których trzeba zajrzeć do słownika. Karpowicz stworzył coś, co mnie osobiście niekoniecznie się podobało. Jeżeli szukasz książki do poczytania w autobusie to wystarczy te fragmenty omijać nie tracąc zbyt wiele z treści.

Fabuła książki również jest swoistym mezaliansem tragikomedii. Główna bohaterka, Anna, osoba o niezwykle złożonej psychice i wyjątkowo absurdalnym sposobie myślenia przysporzy swoimi historiami wiele uśmiechu. Z drugiej jednak strony „Cud” porusza swego rodzaju tabu jakim jest śmierć, a wręcz zmusza nas do śmiania się z niej.

Ponad wszystko nie możemy Karpowiczowi zarzucić braku pomysłowości. Tytułowy cud to połączenie jakże brutalnej rzeczywistości, z którą spotyka się każdy z nas z nadzwyczajną wyobraźnią z wytworem fikcji literackiej godnej nie jednej powieści science- fiction. Mimo, iż autorowi wiele jeszcze brakuje do mistrzów komedii i gry słów, mogę przyznać, że jest na bardzo dobrej drodze, aby tworzyć książki zasługujące na mistrzowski tytuł.

Autor: Jakub Piątkowski

Znajdź tę książkę

Zobacz wszystkie recenzje książek na blogu



Najpierw wiedza potem rzeźba - e-book na temat treningu i diety, Tomasz Saweczko

Najpierw wiedza, potem rzeźba

Kompleksowy przewodnik po diecie i treningu dla osób początkujących i średnio zaawansowanych.

Ponad 10000 sprzedanych egzemplarzy!

Ponad 260 stron konkretów. Minimum teorii i maksimum informacji praktycznych. Do e-booka dołączone są również arkusze kalkulacyjne, które wyręczą Cię w koniecznych obliczeniach.

ZAMÓW E-BOOKA

Tomasz SaweczkoO AUTORZE Cześć, nazywam się Tomasz Saweczko (aka Łysy), z wykształcenia jestem matematykiem (co nie przeszkodziło mi w napisaniu książki). Nie jestem ani pakerem, nie chodzę do kosmetyczki co drugi dzień, ani nie traktuję ulicy jak wybiegu. Zaś męskie dbanie o siebie, to dla mnie coś więcej niż tylko wygląd... Czytaj więcej!

Podręcznik stylu dla mężczyzn, pozycja obowiązkowa w mę...

Mam dla Was dobrą wiadomość, to będzie recenzja książki, którą naprawdę warto mieć w swoich zbiorach. Otrzymałem ją dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackie...

CZYTAJ DALEJ...

Jedyny łatwy dzień był wczoraj, czyli o książce, którą ...

"Zwykły bohater", to tytuł książki Marka Owena - byłego żołnierza SEAL Team Six (elitarny oddział marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych). Zaś zwrot: "jedy...

CZYTAJ DALEJ...

Powieść o kupie, którą czyta się pysznie

Jakiś czas temu słuchałem audycji muzycznej w Czwórce. Prowadzący (nie pamiętam nawet kto) w przerwach lubował się w gadaniu nie na temat. Wspominał o swoich...

CZYTAJ DALEJ...

33 książki, którymi możesz sprawić komuś radość

Wiem, że teksty o prezentach na święta pojawiają się teraz w internecie do znudzenia. Czasem są to jakieś kompletnie absurdalne pomysły, zwłaszcza te, na któ...

CZYTAJ DALEJ...

Czy Jeremy Clarkson jest grafomanem?

Trudno nie odnieść takiego wrażenia kiedy bierze się do ręki kolejną (już piątą!) część serii "Świat według Clarksona". Nigdy nie byłem fanem motoryzacji, "T...

CZYTAJ DALEJ...

Chyba nadeszła pora, żeby nauczyć się gotować

Niektórzy kochają gotować (tak jak mój znajomy bloger kulinarny Tomek). Inni kochają jeść, ale niekoniecznie gotować. Ja jestem jeszcze w tej drugiej grupie, wi...

CZYTAJ DALEJ...

Seks z innej strony

Kilka albo kilkanaście miesięcy temu dostałem od Wydawnictwa Literackiego kilka książek. Część z nich zrecenzowałem na blogu w ramach podjętej współpracy. Ostat...

CZYTAJ DALEJ...

Dieta cud – jedz smacznie, zdrowo i chudnij

Podobno wyglądamy tak jak jemy. Podobno... dziad w Bukareszcie na cholerę sczezł. Oczywiście to jak i co jemy ma wpływ na to jak wyglądamy i jak się czujemy,...

CZYTAJ DALEJ...

Recenzja książki Mikołaja Łozińskiego „Reisefiebe...

Powieść Mikołaja Łozińskiego Reisefieber ukazała się po raz pierwszy w 2006 roku i była debiutem autora. Nie jest zatem najświeższą nowością, wydaje ...

CZYTAJ DALEJ...

Wieprz Dwa Dwa, tu Wdowa Siedem Dziewięć, czy mnie słys...

Tytuł tego wpisu to cytat z książki "Cel Namierzony" Damiena Lewisa i Paula Grahame'a. Brzmi znajomo? :) Wystarczy przejść się do najbliższej piaskownicy i p...

CZYTAJ DALEJ...

Potrawy z „Gry o Tron” rodem

Jestem na ogół na bakier z wszelkimi nowościami. Dr Housa i Lostów obejrzałem dopiero niedawno – wiele czasu po tym jak się wszyscy skończyli tym jarać....

CZYTAJ DALEJ...