Savoir-vivre: całowanie w rękę

2013-10-11

Całowanie kobiety w rękę w geście powitalnym to dość stary obyczaj, który współcześnie jest bardzo różnie oceniany. Sam pamiętam lekcje przedsiębiorczości z liceum, kiedy to prowadząca te zajęcia z pełnym przekonaniem twierdziła, że to gest przestarzały i należy go unikać. Przyznam szczerze, że jej akurat to nigdy bym nawet nie próbował w tę rękę pocałować. W każdym razie każdemu z nas może przytrafić się okazja, że aż będzie korcić żeby ten gest wykonać. Stąd też warto wiedzieć, co na ten temat rzecze savior-vivre.

Gdzie nie wypada całować kobiet w rękę?

Pod gołym niebem (co trochę stałoby w opozycji ze zdjęciem w miniaturze tego wpisu, ale jeśli całujemy naszą dziewczynę na luźnej randce, to nie ma powodów do stosowania się do tej zasady);
w tramwaju, autobusie i wszelkich innych środkach komunikacji;
w sklepie, urzędzie itp. (po prostu za duży dystans dzieli nas od ekspedientki, albo „pani z okienka”, żeby je całować w rękę).
w pracy (niezależnie od tego czy to nasza koleżanka, szefowa, czy podwładna).

Nie wypada również całować ręki podanej nad stołem, lub w rękawiczce. Warto też pamiętać, że to z inicjatywą wychodzi kobieta unosząc w naszą stronę rękę. Jeżeli uznamy, że chcemy wykonać ten gest (nie mamy takiego obowiązku i decyzja ostatecznie pozostaje po stronie mężczyzny) to należy lekko się pochylić i nie ciągnąć kobiety za rękę. Sam zaś pocałunek powinien być najdelikatniejszy jak to tylko możliwe. W przypadku gdy w towarzystwie znajdują się inne kobiety nie ma zmiłuj – pocałowałeś jedną, to musisz to samo zrobić z innymi. Jeśli zaś nie masz pewności, czy wypada całować w rękę czy nie w danej sytuacji, to lepiej tego nie rób. Ten gest wymaga taktu, który można nabyć z czasem i lepiej się wstrzymać niż wygłupić.

Źródło zdjęcia w miniaturze Fotolia

Najpierw wiedza, potem rzeźba

Kompleksowy przewodnik po diecie i treningu dla osób początkujących i średnio zaawansowanych.

Ponad 10000 sprzedanych egzemplarzy!

Ponad 260 stron konkretów. Minimum teorii i maksimum informacji praktycznych. Do e-booka dołączone są również arkusze kalkulacyjne, które wyręczą Cię w koniecznych obliczeniach.

ZAMÓW E-BOOKA

O AUTORZE Cześć, nazywam się Tomasz Saweczko (aka Łysy), z wykształcenia jestem matematykiem (co nie przeszkodziło mi w napisaniu książki). Nie jestem ani pakerem, nie chodzę do kosmetyczki co drugi dzień, ani nie traktuję ulicy jak wybiegu. Zaś męskie dbanie o siebie, to dla mnie coś więcej niż tylko wygląd... Czytaj więcej!