X

Jedyna nadzieja dla mamy Leszka, poszukiwany lekarz o otwartym umyśle

2015-01-16
List od czytelnika

Rzadko na blogu pojawiają się teksty, które nie są moje. Jednak proszę Was zapoznajcie się z jego treścią i jeśli macie taką możliwość pomóżcie. Koszt pomocy to 0zł.

Nowotwór to straszna choroba, wyniszcza człowieka od środka, a wraz z nim całe jego otoczenie. Dziś nie jesteśmy już wobec nich bezradni, ale pod warunkiem, że zostaną wcześnie wykryte i porządnie wyleczone. Niestety moja mama miała nieszczęście zachorować 14 lat temu kiedy medycyna była jeszcze w innej epoce. Wykryty u niej nowotwór piersi został wprawdzie na początku wyleczony, ale po kilku latach okazało się, że jednak dał przerzuty. Od tej pory mama przeszła kilka może kilkadziesiąt różnych terapii, które wprawdzie spowolniły postępy choroby, ale nigdy nie przybliżyły się nawet do wyleczenia.

Przez lata to wszystko działo się trochę obok mnie. Z resztą mama bardzo ukrywała swoją chorobę i nie chciała jej pokazywać, ani o niej mówić. Parę lat temu sam miałem poważne problemy ze zdrowiem i wtedy moja wiara w ludzi mocno się załamała. Zawsze sądziłem, że ludzie specjalizują się po to by być w czymś najlepsi. Tymczasem okazało się, że w świecie rządzi zasada, którą wypowiedział jeden z wiceprezydentów Warszawy „w kosmosie też panuje chaos i jakoś się kręci”. Dla wielu lekarzy świat „też jakoś się kręci”, a niektóre słowa Przysięgi Hipokratesa zobowiązujące do stałego poszerzania wiedzy, nie mają wielkiego znaczenia.

Zauważyłem także, że środowiska medyczne często bardzo narzekają w mediach na to, że pacjenci szukają informacji w Internecie. Dla mnie wydaje się to oczywiste i między innymi dlatego prowadzę swoją stronę. Oczywiste jest to także dla organizacji medycznych z krajów anglosaskich. American Cancer Society zamieszcza na swojej stronie dokładne informacje o wszystkich rodzajach nowotworów łącznie z opisami sposobów leczenia i dokładnymi statystykami. Podobny serwis prowadzi Cancer Research UK, a na stronie brytyjskiego odpowiednika NFZ, czyli NHS można znaleźć zakładkę Choices, gdzie opisane są symptomy chorób, a także metody ich leczenia oraz artykuły opisujące nowości w medycynie. Nowojorski Memorial Sloan-Kettering Cancer Center posuwa się nawet do tego, że na swojej stronie zamieszcza opis leczniczych właściwości ziół i pokarmów. Oczywiście zawsze przy takich informacjach pojawia się zastrzeżenie, że swój stan zdrowia należy skonsultować z lekarzem. Anglosaski pacjent może to jednak zrobić świadomie, polskiemu pozostaje zaufać poradom z forów internetowych, albo oddać się władzy lekarza. Tak, władzy, bo w naszym kraju relacja lekarz – pacjent cały czas bardziej przypomina relację zarządca – podwładny, niż relację partnerską. Można oczywiście mówić, że w krajach anglosaskich na służbę zdrowia przeznacza się więcej pieniędzy, ale powiedzmy sobie szczerze, zmiana podejścia nic nie kosztuje. Natomiast przygotowanie strony z rzetelnymi informacjami medycznymi to nie jest kwestia milionów złotych i budżet takiego przedsięwzięcia na pewno nie przekroczyłby kosztów różnych kampanii społecznych, które są owszem bardzo medialne, ale tak naprawdę niewiele wnoszą.

Moja mama często mówiła mi, że gdyby miała świadomość pewnych rzeczy to być może dokonałaby innych wyborów, czegoś unikała, ale niestety polski pacjent, jeśli nie zna dobrze angielskiego to raczej nie ma szans dowiedzieć się czegoś o swoim zdrowiu. Niestety nawet, jeśli czegoś już się dowie to lekarz i tak „wie lepiej”, a czasami wręcz ignoruje pewne fakty, jak np. zalecenia z badania genetycznego (bo to pacjent je sobie wymyślił, a nie lekarz zlecił). Mała też jest szansa, by znaleźć lekarza który byłby gotów podjąć się albo chociaż skonsultować bardziej eksperymentalną terapię. Od pół roku wiedziałem, że dotychczasowe opcje leczenia dla mojej mamy wyczerpały się. Próbowałem zainteresować lekarzy mojej mamy immunoterapią, która rozwija się coraz prężniej i pozwala leczyć ludzi w naprawdę ciężkim stanie. Niestety nie udało mi się nikogo przyciągnąć do takiego projektu.

Sam nie mam wykształcenia medycznego, ale od prawie trzech lat prowadzę stronę o medycynie regeneracyjnej, nowej dziedzinie nauki wykorzystującej regeneracyjny potencjał ludzkiego ciała. Mam zatem pojęcie na temat tego co dzieje się w medycynie, a moja strona zyskała uznanie nawet w środowisku akademickim, czego wyrazem może być chociażby zaproszenie do patronowania różnym wydarzeniom naukowym np. Central European Conference on Regenerative Medicine. Mam zatem świadomość tego jak długie i żmudne są badania naukowe związane z medycyną. Miałem nadzieję, że lekarzom uda się utrzymać mamę w dostatecznie dobrym stanie by bez problemów doczekała odpowiedniej terapii.

Meritum sprawy

Teraz jednak sytuacja pogorszyła się, a ja nie za bardzo mam do kogo zwrócić się o pomoc. Wiem, że mamie może pomóc lek, który w zeszłym roku FDA dopuściła do użytku w USA do leczenia zaawansowanej postaci czerniaka. Wiem, że jest on także testowany w leczeniu zaawansowanego nowotworu piersi i że pierwsze próby są obiecujące. Nie wiem tylko co zrobić, żeby moja mama miała szansę dostać ten lek zanim będzie za późno. Właśnie dlatego poprosiłem Tomka, by opublikował ten tekst na swojej stronie. Wszystkich, którzy mają taką możliwość proszę o pomoc. Jeżeli znacie jakiegoś lekarza, który chciałby podjąć się próby przeprowadzenia takiej terapii albo chociaż wstępnej terapii to kontaktujcie się z Tomkiem lub bezpośrednio ze mną przez stronę lub bloga Medycyna Regeneracyjna.

Mam nadzieję, że ten apel nie pozostanie bez odpowiedzi.

Napisał: Leszek Wiśniewski

Panowie, jeśli możecie pomóc to nie krępujcie się. Możecie też podać ten tekst dalej, Tomek.



Tomasz SaweczkoO AUTORZE Cześć, nazywam się Tomasz Saweczko (aka Łysy, na insta @yourbaldy), z wykształcenia jestem matematykiem. Nie jestem ani pakerem, nie chodzę do kosmetyczki co drugi dzień, ani nie traktuję ulicy jak wybiegu. Zaś męskie dbanie o siebie, to dla mnie coś więcej niż tylko wygląd... Czytaj więcej!

Zacny Wąs(opad), Milordzie

Panowie, powiem szczerze - nie lubię wąsów, akceptuję je jedynie w towarzystwie brody i uważam, że niewielu facetom same wąsy pasują. Ale tak naprawdę, to ni...

CZYTAJ DALEJ...

Jedyna nadzieja dla mamy Leszka, poszukiwany lekarz o o...

List od czytelnika

Rzadko na blogu pojawiają się teksty, które nie są moje. Jednak proszę Was zapoznajcie się z jego treścią i jeś...

CZYTAJ DALEJ...

Rak trzustki to potwór, statystycznie rzecz biorąc

Ania Przybylska, Patrick Swayze, Steve Jobs, Luciano Pavarotti, wszyscy oni zmarli na raka trzustki. Walka z tym nowotworem jest niezwykle trudna i niewielu ...

CZYTAJ DALEJ...