Jak nosić skarpetki?
Skarpetki to taka tajemnicza część garderoby, która zdaje się w praniu łamać zasady fizyki. Chyba każdy przynajmniej kilka razy w życiu spędził trochę czasu na bezskutecznym poszukiwaniu brakującej do pary skarpetki… Możecie się śmiać, ale nie zdziwiłbym się jeśli kiedyś pojawiłaby się na ten temat publikacja naukowa. Odnośnie tego jak plączą się kable od ładowarek i słuchawek przeprowadzono już takie badanie. Nie pamiętam, co im tam wyszło, ale coś w stylu „jeśli kabel ma mniej niż 24cm, to prawdopodobieństwo jego splątania jest niższe”.
Przechodząc do rzeczy. Zastanówmy się chwilę nad samą kwestią różnego rodzaju „zasad w modzie”. Wielu osobom wydaje się, że nie mają one żadnego sensu. I owszem, czasem rzeczywiście tak jest, pewne zasady stanowią po prostu pewnego rodzaju umowę (tak samo jak mówienie „dzień dobry” na powitanie). Wiele z nich też ma jednak dość jasne uzasadnienie, chodzi rzecz jasna o optyczne wrażenie jakie towarzyszy takiemu, a nie innemu doborowi ubrań. Weźmy na warsztat klasyczny problem „sandałów i skarpet”. Chociażby komuś udałoby się dobrać te dwa elementy garderoby w taki sposób, że będą wyglądać ładnie i ze sobą współgrać, to i tak chodzenie w taki sposób będzie odczytywane jako swego rodzaju obciach. Po prostu, ze względu na to, że ta zasada jest powtarzana w kółko i w kółko w różnych miejscach, to skutek jest właśnie taki, że niezależnie od tego czy w danym przypadku ma ona zastosowanie czy nie, to ciśnie się każdemu na myśl „ale wiocha!”.
Na wstępie jeszcze warto dodać, że raczej bez sensu jest kupowanie skarpetek od Tommy’ego Giorgio Kalvina Armaniego Hilfigera Cleina. Markowe skarpetki wcale nie mają dużo większej trwałości niż te z niższej półki cenowej. No chyba, że decydującym względem jest tutaj ich wygląd, ale to już inna sprawa.
Białe skarpetki
W polskich warunkach niekoniecznie już myśli się podobnie o noszeniu białych skarpetek. Wedle wszelkich stylistycznych wytycznych powinno się ich unikać jak ognia.
A najgorszą rzeczą jaką można zrobić (i to faktycznie jest już kompletna tragedia) jest ubranie białych skarpetek do eleganckich czarnych butów i spodni. W momencie kiedy taki gagatek siada i odsłania tym samym swoje cuda na stopach można po prostu parsknąć śmiechem. To autentycznie wygląda absolutnie śmiesznie. Klasyczne wytyczne dotyczące białych skarpetek są następujące – powinno się je jedynie uprawiając sport. Podobnie ma się sprawa ze sportowymi okularami przeciwsłonecznymi (no chyba, że jesteś Hulkiem Hoganem i to nieodłączny element Twojego wizerunku).
Aczkolwiek uważam, że istnieje szansa na dobranie białych skarpetek w taki sposób, żeby wyglądało to całkiem fajnie. Oczywiście nie mówię tutaj o formalnym stroju. Przykład widać na zdjęciu po lewej. Bardzo ładnie gra tutaj dopasowanie skarpetek do koloru swetra. Ale sadyści stylistyczni i tak powiedzą, że to śmiech na sali.
Dla jasności pamiętajcie, że cały czas piszę o dłuższych skarpetkach, a nie stopkach, bo w ich przypadku sprawa ma się już inaczej. W ogóle dla niektórych osób „białe stopki” stanowią swego rodzaju fetysz. W każdym razie o stopkach będę więcej pisać w dalszej części tego wpisu.
Skarpetki w eleganckich stylizacjach
Tutaj purystyczne zasady są dość jasne. Dobieraj skarpetki pod kolor spodni i tak, żeby sięgały aż do łydki. Najlepiej też, żeby kolor skarpet był jednolity. Chodzi rzecz jasna o to, żeby w trakcie siadania nie pokazać nagiej nogi. Jeśli nawet wydaje wam się to trochę zabawne i mało znaczące, to pamiętajcie, że na takie rzeczy może zwracać uwagę osoba, która prowadzi rozmowę kwalifikacyjną o pracę. Tak jak już pisałem wcześniej, różne zasady dotyczące eleganckiego ubioru stanowią pewną umowę (tzn. dress code). Jego przestrzeganie można postrzegać podobnie jak znajomość zasad dobrego wychowania. Wiadomo, że trzymanie widelca w lewej ręce nie jest jakoś bardzo istotną sprawą, żeby zjeść posiłek, ale umowa społeczna nakazuje tak właśnie jeść i takie zachowanie odczytuje się za posiadanie dobrych manier. Można by takie przykłady wymieniać w nieskończoność.
W momencie kiedy jednak wybieramy się na mniej formalne spotkanie i chcemy się ubrać „smartcasualowo”, to nie trzeba aż tak się przejmować powyższymi zasadami. Ba! Można nawet nieco zaszaleć i popisać się kreatywnością. Weźmy następujący przykład. Ubraliście na siebie czarny garnitur, czarne eleganckie spodnie, przypinacie sobie niebieską muszkę. W takim przypadku można zgrać muszkę ze skarpetkami. Oczywiście niekoniecznie trzeba od razu ubierać całkowicie niebieskie skarpetki, ale takie z lekkim niebieskim akcentem będą dobrze pasować do muchy.
Z drugiej strony znowuż nie są to jakieś absolutne zasady, których za wszelką cenę trzeba się trzymać, ale świadomość ich istnienia może pomóc w ciekawym doborze skarpetek.
W tym przypadku skarpetki nie zostały dobrane pod kolor żadnego elementu garderoby, a jednak wygląda to dość porządnie i z klasą.
Przykład dobrania skarpetek pod kolor swetra. Jeszcze lepszy efekt można by osiągnąć, gdyby skarpetki miały podobną fakturę do swetra.
Skarpetki vs szorty
Zasada jest prosta – jeśli jesteś niski, to do szotów noś tylko i wyłącznie stopki (dokładniej na ten temat za moment). Totalni puryści powiedzą, że do szortów absolutnie nie można dobierać dłuższych skarpetek. Ale niech sobie mówią, co chcą. :) W każdym razie, jedno jest pewne – jeśli jesteś niski i ubierzesz wysokie skarpetki, to będziesz sprawiać wrażenie jeszcze niższego. Jeśli jesteś wysoki – to rób, co chcesz.
Odnośnie stopek. W Polsce mało jeszcze jest znany typ „krótkich/niskich stopek”, czyli takich które sięgają poniżej linii kostek. Chociaż mam mieszane uczucia, co do tego typu bielizny. Otóż fakt faktem, że ubierając je praktycznie ich nie widać i robi się wrażenie nagiej stopy. Do tego pozostawiamy pewną warstwę zabezpieczającą między butem a stopą, co niesie ze sobą korzyści natury higienicznej jak również chroni buty przed naszym potem. Z drugiej zaś strony na samej stopie wyglądają tak groteskowo, że wstydziłbym się gdzieś zdjąć buty nosząc takie stopki.
Niskie stopki
Zwykłe stopki
Dłuższe skarpetki wcale nie muszą wyglądać źle w połączeniu z krótkimi spodenkami.
Przykład tradycyjnego podejścia do noszenie skarpetek z szortami.
Kolorowe skarpetki
W jakimś stopniu w poprzednich akapitach udało mi się nieco omówić sprawę skarpet kolorowych. Osobiście jakiś czas temu dostałem od nowej polskiej marki Socktok przykładowy model (możecie go zobaczyć tutaj).
To co mnie zadziwiło w pierwszym momencie, to to, że te zdjęcie skarpetek na stronie producenta nie oddaje w pełni ich urody. Często jest tak (np. w przypadku muszek), że zdjęcia w sklepie prezentują towar w bardzo żywych barwach, a na żywo są blade jak upiór z opery. Kolejna fajna rzecz w tych skarpetkach jest taka, że materiał, z którego są zrobione jest bardzo przyjemny i przyjazny dla stopy. Wada (przynajmniej dla niektórych) jest tylko jedna – takie skarpetki kosztują 25zł.
Ale jeśli ktoś z was szukałby urozmaicenia w swojej garderobie, to jak najbardziej polecam zakup na Socktock.pl, poza tym warto wspierać rodzime marki.
Osoby, które byłyby bardziej zainteresowane tematem kolorowych skarpet odsyłam też do wpisu Łukasza Podlińskiego na ten temat (klik).
Najpierw wiedza, potem rzeźba
Kompleksowy przewodnik po diecie i treningu dla osób początkujących i średnio zaawansowanych.
Ponad 10000 sprzedanych egzemplarzy!
Ponad 260 stron konkretów. Minimum teorii i maksimum informacji praktycznych. Do e-booka dołączone są również arkusze kalkulacyjne, które wyręczą Cię w koniecznych obliczeniach.
Inne wpisy z tej kategorii
Trening interwałowy – spalanie tłuszczu i wytrzym...
Trening interwałowy (jak sama nazwa wskazuje) polega na przeplataniu treningu o bardzo dużej intensywności z treningiem o niskiej intensywności. Tego typu strat...
CZYTAJ DALEJ...Sauna, korzyści dla zdrowia i jak prawidłowo z niej kor...
Na temat sauny słyszałem wiele opinii, jedni twierdzą, że to placebo i nie ma żadnego wpływu na nasze zdrowie. Inni zaś, nie mogą przestać chwalić korzystneg...
CZYTAJ DALEJ...