X




MSI GS40 Phantom test notebooka

MSI GS40 Phantom, test gamingowego notebooka

2015-11-24

Od lat korzystam ze sprzętu Apple i tak już jestem do niego przyzwyczajony (zwłaszcza do systemu), że podjęcie się przetestowania notebooka z MSI było dla mnie nie lada wyzwaniem. Mam masę przyzwyczajeń związanych z korzystaniem z MacBooków i OSX i od dawna nie śpieszyło mi się na kolejne spotkanie z Windowsem. Zanim przejdę do analizy notebooka MSI GS40 Phantom, który padł ofiarą moich testów, chciałbym pokazać wam sesję zdjęciową z jego udziałem. Teaser był już na moim Instagramie, a za wykonanie zdjęć i świętą cierpliwość do mnie dziękuję Łukaszowi Podlińskiemu.

MSI GS40 Phantom  w kawiarni
MSI GS40 Phantom, bez najmniejszego problemu można zabrać tego netbooka ze sobą do kawiarni.

MSI GS40 Phantom w kawiarni
Mistrz drugiego planu. :D

MSI GS40 Phantom na mieście
Gdyby tylko w Warszawie w końcu było darmowe wi-fi…

MSI GS40 Phantom na mieście
…to mógłbym sprawdzić, co nowego u Mietczyńskiego.

MSI GS40 Phantom na mieście
Więc pozostało mi udawać, że coś robię.

MSI GS40 Phantom w plenerze
Czego się nie robi, żeby zrobić fajne zdjęcie.

MSI GS40 Phantom w plenerze
Chodziło oczywiście o to, że umierałem z zimna bez czapki. #ciężkieżyciełysych

Testowanie MSI GS40 Phantom, okazja do sentymentalnej podróży

Kiedy pierwszy raz zasiadłem do sprzętu z zainstalowanym Windowsem, od razu przypomniały mi się dawne czasy, kiedy na komputerze (głównie) dużo grałem. Nie mogłem się powstrzymać, przed zainstalowaniem na notebooku MSI Diablo 1 (obecnie grałem dużo w Diablo 3) (chociaż na Windowsie odpalenie takiej starej gry też nie przychodzi łatwo). Diablo 1 ma już prawie 20 lat i jest jedną z najbardziej kultowych gier w historii. Zasiedziałem się cały dzień i cieszyłem jak dziecko. Dialogi, ta „starożytna” grafika i gampelay, a przede wszystkim muzyka. Jeśli ktoś z was chciałby przejść się w tę sentymentalną podróż do Diablo 1, to poniżej załączam filmik, który prezentuje tę grę. Jeśli graliście/gracie w kolejne części tej gry, a nie widzieliście jedynki, to będzie dla was wesołe przeżycie. :)

Testowanie MSI GS40 Phantom – specyfikacja

MSI GS40 Phantom to 14-calowy notebook, dedykowany przede wszystkim graczom (w dalszej części tekstu się do tego jeszcze odniosę). Poniżej tabelka z podstawową specyfikacją. Bardziej szczegółową znajdziecie na stronie MSI.

Rozdzielczość ekranu 1920×1080
Procesor Czterordzeniowy Intel Core i7-6820HQ
Karta graficzna Nvidia GeForce GTX 970M
Maksymalny RAM 32GB DDR4
Moduły łączności Bluetooth 4.1 i Wi-Fi 802.11ac
USB Dwa złącza USB 3.0 i jedno USB Type-C
Inne porty SSD M.2, mini DisplayPort 1.2, HDMI 1.4
Dźwięk Dynaudio
Kamera internetowa Rozdzielczość 720p
Waga 1,6kg
Wymiary 345x245x22,8 mm

MSI GS40 Phantom – wrażenia w trakcie użytkowania

Teraz chyba najistotniejsza część całego tego wpisu. Pierwsza rzecz, która zwróciła moją uwagę w tym notebooku, to to, że włącza się dosłownie w ciągu kilku sekund (w przeciwieństwie do MacBooków, którym to zajmuje co najmniej minutę). Jeśli chodzi o samą budowę sprzętu, to notebook zdaje się dość masywny. Takie wrażenie to pewnie efekt zastosowanego materiału oraz koloru. Jednakże rzeczywista waga nie jest duża (1,6kg). Na oko MSI GS40 Phantom jest lżejszy od MacBooka Pro i cięższy od MacBooka Aira (oczywiście chodzi mi o modele o zbliżonej wielkości). Gładzik jest stosunkowo duży (to jedyne podobieństwo do MacBooków) i wygodny (biorąc poprawkę na to, że musiałbym się do niego przyzwyczaić, w MacBooku sterowanie gładzikiem działa trochę inaczej).

Ponieważ MSI GS40 Phantom to notebook dedykowany graczom, nie mogłem oczywiście pominąć tej sprawy. Rzecz jasna moja sentymentalna podróż do Diablo 1 nie mogła być żadnym wyznacznikiem. Dlatego zainstalowałem na notebooku Diablo 3 i porównałem wydajność z iMaciem, na którym gram w tę grę. Na iMacu mam ustawione najniższe parametry graficzne, żeby Diablo działało jak najbardziej wydajnie. Na MSI GS40 Phantom skorzystałem z domyślnej konfiguracji graficznej gry (przy której iMac by mi się zapowietrzył na multiplayerze). Mimo takiej różnicy w ustawieniach, gra chodziła o wiele płynniej (dosłownie: płynnie) niż na iMacu. Bez żadnego zacinania i bez lagów. Szczerze mówiąc, to aż dziwnie się czułem kiedy tak grałem, bo jestem już w tej grze przyzwyczajony do grania w lekko zwolnionym tempie. Kiedy wszystko chodziło tak jak się należy, poczułem się nieco zdezorientowany. To tylko potwierdza stare przekonanie, że sprzęt Apple nie jest stworzony do grania.

Podsumowanie

Osobiście ciężko byłoby mi się przerzucić na jakikolwiek sprzęt, który funkcjonuje pod Windowsem. Moja awersja do tego systemu jest już na tyle duża, że potrzebowałbym więcej czasu, żeby przekonać się troszkę do „okienek”. Jeśli zaś miałbym zająć się kiedyś mocniej gamingiem (co czasem niezwykle mnie kusi, bo doskonała odskocznia od pracy), to będę już wiedzieć w jaki sprzęt mam celować. Dziękuję marce MSI za udostępnienie mi sprzętu do testu. :)



Najpierw wiedza potem rzeźba - e-book na temat treningu i diety, Tomasz Saweczko

Najpierw wiedza, potem rzeźba

Kompleksowy przewodnik po diecie i treningu dla osób początkujących i średnio zaawansowanych.

Ponad 10000 sprzedanych egzemplarzy!

Ponad 260 stron konkretów. Minimum teorii i maksimum informacji praktycznych. Do e-booka dołączone są również arkusze kalkulacyjne, które wyręczą Cię w koniecznych obliczeniach.

ZAMÓW E-BOOKA

Tomasz SaweczkoO AUTORZE Cześć, nazywam się Tomasz Saweczko (aka Łysy), z wykształcenia jestem matematykiem (co nie przeszkodziło mi w napisaniu książki). Nie jestem ani pakerem, nie chodzę do kosmetyczki co drugi dzień, ani nie traktuję ulicy jak wybiegu. Zaś męskie dbanie o siebie, to dla mnie coś więcej niż tylko wygląd... Czytaj więcej!

Wylałem na klawiaturę dwa litry wody i…

Biorąc udział w dyskusjach w Internecie lub grając w gry, często emocje sięgają zenitu. W ferworze „walki” nietrudno przez przypadek przewrócić szklankę z wo...

CZYTAJ DALEJ...

Samsung S9+, miłość od pierwszego wejrzenia

Przyznaję się bez bicia - nie korzystałem wcześniej ze smartfonów Samsunga na co dzień i od dawna miałem pewne obawy w stosunku do Androida. Sytuacja ta jedn...

CZYTAJ DALEJ...

Mój pierwszy raz z… smartwatchem

Smartwatche pojawiły się na rynku już kilka lat temu i raczej nie należą do najczęściej kupowanej elektroniki. Osobiście miałem do nich raczej sceptyczne pod...

CZYTAJ DALEJ...

Jedna aplikacja, tysiące ubrań i butów

Nie przepadam za kupowaniem ubrań w centrach handlowych. Zazwyczaj jeśli mam się już wybrać na taki shopping, to wybieram takie godziny, w których jest jak najm...

CZYTAJ DALEJ...

Ludzki mózg vs. komputer lub smartfon

Ludzki mózg czy komputer? "Patriotyczna" odpowiedź z pewnością brzmiałaby "ludzki mózg". Jednak czy w ogóle da się porównać (a jeśli tak to jak) nasz umysł z...

CZYTAJ DALEJ...

Jak zostałem perfekcyjnym panem domu, a przynajmniej w ...

Jeśli ten tekst przeczytają moi znajomi... Ba! Jeśli zobaczą sam tytuł! To pewnie padną ze śmiechu. Jestem jednym z największych bałaganiarzy na świecie i w ...

CZYTAJ DALEJ...

Coolomat – polski wynalazek, który może ułatwić C...

Nie ma Cię cały dzień w domu, najpierw poranny trening, potem praca. Wsiadasz do samochodu i chcesz wrócić do domu, żeby w spokoju odpocząć. I przypominasz sobi...

CZYTAJ DALEJ...

MSI GS40 Phantom, test gamingowego notebooka

Od lat korzystam ze sprzętu Apple i tak już jestem do niego przyzwyczajony (zwłaszcza do systemu), że podjęcie się przetestowania notebooka z MSI było dla mn...

CZYTAJ DALEJ...

4 aplikacje, które ułatwią Ci życie

Aplikacji mobilnych jest już tyle, że ciężko jest się w nich połapać. Przygotowując tę listę postanowiłem wybrać jak najmniej aplikacji, które naprawdę mogą ...

CZYTAJ DALEJ...

DeeMe, najpiękniejszy komunikator we Wszechświecie

Aplikacji służących do komunikowania się przez internet jest tysiące. Ja sam uświadomiłem sobie to kiedy zrobiłem przegląd aplikacji, które mam zainstalowane...

CZYTAJ DALEJ...

Czy Snapchat to największe zło na tej planecie?

Nie sądziłem, że kiedykolwiek będę korzystać ze Snapchata. Na pierwszy rzut oka, to dość durna aplikacja. Wysyła się na niej zdjęcia... i cóż w tym takiego n...

CZYTAJ DALEJ...