Depilacja klatki piersiowej

2021-11-01

Depilacja klatki piersiowej jest o wiele łatwiejsza niż depilacja miejsc intymnych. Oczywiście wiąże się to z faktem, że do klatki mamy o wiele łatwiejszy dostęp niż do miejsc intymnych (chciałem napisać „niż do ptaszka”, ale to byłby mało ambitny dowcip). Na początek jednak kilka uwag na temat tego czy w ogóle warto golić klatkę piersiową.

Golić klatę czy nie golić?

Nie chciałbym tutaj roztrząsać nieśmiertelnego pytania typu „co jest bardziej męskie?”, albo „co się bardziej podoba kobietom?”. Decyzja dotycząca golenia lub niegolenia klatki piersiowej powinna leżeć po stronie jej właściciela. Kropka. Jednak warto zwrócić uwagę na następującą sprawę. Otóż jeżeli jesteś chudy i masz jakiś zarost na klatce piersiowej, to z pewnością doda on jej nieco objętości, po depilacji zaś, będziesz wyglądać jak anorektyk (co świetnie widać na przykładzie Rooneya).

Z drugiej strony jeśli ktoś ma dobrze rozbudowaną klatę dzięki ćwiczeniom i zasieje na niej chaszcze, to skutkiem tego będzie jej mniejsza ekspozycja. Dlatego właśnie praktycznie wszyscy kulturyści występują na zawodach i w sesjach zdjęciowych z wydepilowaną klatką piersiową (i nikt nie mówi, że są przez to niemęscy). Innymi słowy, w zależności od Twojej budowy ciała depilacja klatki piersiowej może albo poprawić Twój wygląd albo go pogorszyć. Oczywiście dochodzi też kwestia tego ile tego zarostu się ma. Ja na przykład (jak to większość blondynów) mam tam kilka kłaków na krzyż i zostawianie tego byłoby lekko groteskowe.

Najszybsza i najprostsza technika golenia klatki piersiowej

Osobiście robię to tak: biorę maszynkę elektryczną (trymer), ściągam nakładkę, mijają trzy minuty i po sprawie. Takie są zalety posiadania niewielkiej ilości włosów i mało wrażliwej skóry. U osób, które mają większą ilość włosów (a zwłaszcza takich, które są mocniejsze) taki sposób działania będzie dobry jako pierwsza faza golenia. Jeśli masz bardzo wrażliwą skórę, to na w pierwszej fazie lepiej zastosować trymer z nakładką. Potem o wiele łatwiej jest „doczyścić” klatę jednorazówką. Dodatkowo można wziąć wcześniej gorący prysznic, żeby nieco zmiękczyć skórę i zarost (u niektórych może to znacznie ułatwić golenie). Istotny jest też kierunek golenia. Nieśmiertelna zasada brzmi: najpierw goli się z włosem, a potem pod włos.

Istnieje olbrzymi wybór trymerów w całkiem sensownych cenach. Oczywiście są to urządzenia multifunkcyjne i będą służyć nie tylko jako narzędzie do porządkowania włosów na klatce piersiowej. Poniżej kilka ciekawszych modeli.

Kosmetyki pomocne przed depilacją klatki piersiowej

Tutaj w zależności od potrzeb mogę polecić kilka produktów. Jeśli postanowisz golić się na zero trymerem, ale masz dość wrażliwą skórę to warto zastosować przed goleniem Speick Men Lotion – produkt, który niestesty jest słabo dostępny w Polsce (i obecnie chyba można go tylko kupić przez Amazona). Produkt ten zawiera w składzie kilka olejków eterycznych, co nadaje mu specyficznego „ciężkiego” zapachu. Bardzo dobrze zmiękcza zarost i redukuje liczbę podrażnień skóry, które występują po goleniu trymerami i maszynkami elektrycznymi.

Alternatywą dla tego produktu będzie zastosowanie przed goleniem (tyczy się to również golenia twarzy) peelingu drobnoziarnistego. Peeling pozwala dobrze zmiękczyć skórę oraz zarost, dzięki czemu golenie przebiega o wiele łatwiej. Standardowo poleca się również zawsze wzięcie gorącego przysznicu przed przystępieniem do działania (też również ma na celu zmiękczenie skróy i zarostu). Poniżej kilka kosmetyków, które można używać przed goleniem klatki piersiowej.

Pielęgnacja po depilacji

Ostatnia kwestia i chyba najistotniejsza. Przede wszystkim ważne jest, żeby skórę po goleniu odpowiednio nawilżać. Najlepiej użyć jakiegoś lekkiego kremu (tzn. nietłustego) i smarować się nim przez kilka dni po depilacji. Ja osobiście używam emulsji Uriage D.S., (regulująco-nawilżająca stosowana w łojotokowym zapaleniu skóry). Ma ona przede wszystkim działanie regulujące prawidłowy poziom flory bakteryjnej skóry. Teoretycznie jej przeznaczenie jest inne, ale w moim przypadku doskonale sprawdza się w pielęgnacji po goleniu (wszelkie zaczerwienienia znikają po dniu od zastosowania). Mimo, że stosunek ceny do objętości tego produktu jest dość wysoki, to jest niezwykle wydajny (jedno opakowanie starczyło mi na jakieś 2-3 lata – ciekawe czy w trakcie się przypadkiem nie przeterminował). Oczywiście istnieje wiele innych dobrej jakości produktów, które można stosować po goleniu. Kilka przykładów kosmetyków, które można stosować po goleniu, przedstawiam poniżej.

Inne metody

Można rozważyć stosowanie kremu do depilacji. Z drugiej strony (w przeciwieństwie do miejsc intymnych) dostęp do klatki piersiowej jest dość wygodny, więc używanie kremu w tym miejscu wydaje mi się zbędne w przypadku małego zarostu na klacie. Za to jeśli masz w tym miejscu „chaszcze” to użycie kremu do depilacji może być wygodne jako pierwszy etap pozbywania się owłosienia.

Uwaga! W tym miejscu warto wspomnieć, że jeśli już zdecydujesz się na używanie kremu do depilacji, to pod żadnym pozorem nie należy używać go dwukrotnie! Tzn. jeśli nałożysz krem do depilacji i efekt nie będzie zadowalający po jego zdjęciu, to nie należy używać go jeszcze raz. Najbardziej bolesnym błędem byłoby użycie go kremu do depilacji dwukrotnie w miejscach intymnych – gwarantowane problemy z chodzeniem przez kilka godzin.

Kolejną alternatywą jest wosk, ale krzyżyk na drogę każdemu kto się na to odważy. Zwłaszcza jeśli masz gąszcz na klacie, to depilacja woskiem będzie tak cholernie bolesna, że najprawdopodobniej pierwsza taka sesja będzie również ostatnią. Jedyną zaletą tego typu zabiegu jest to, że faktycznie daje on efekt, który trwa dłużej. Ale szczerze mówiąc: jest to opcja dla masochistów. Sam próbowałem wosku w przypadku pach i myślałem, że obdzierają mnie ze skóry. Nie mówiąc już o wstydzie jak się darłem jak głupi przy pani kosmetyczce. xD

Czytaj też: Depilacja miejsc intymnych u mężczyzn

Skomentuj tekst na Facebooku

Najpierw wiedza, potem rzeźba

Kompleksowy przewodnik po diecie i treningu dla osób początkujących i średnio zaawansowanych.

Ponad 10000 sprzedanych egzemplarzy!

Ponad 260 stron konkretów. Minimum teorii i maksimum informacji praktycznych. Do e-booka dołączone są również arkusze kalkulacyjne, które wyręczą Cię w koniecznych obliczeniach.

ZAMÓW E-BOOKA

O AUTORZE Cześć, nazywam się Tomasz Saweczko (aka Łysy), z wykształcenia jestem matematykiem (co nie przeszkodziło mi w napisaniu książki). Nie jestem ani pakerem, nie chodzę do kosmetyczki co drugi dzień, ani nie traktuję ulicy jak wybiegu. Zaś męskie dbanie o siebie, to dla mnie coś więcej niż tylko wygląd... Czytaj więcej!